Z roku na rok wzrasta liczba osób chorujących na cukrzycę, leczonych pompą insulinową. Obawy o działanie pompy insulinowej związane z przejściem przez urządzenia kontrolne (security) nie tylko na lotnisku, ale również np. w sądzie są uzasadnione. Podczas odprawy na lotnisku musimy dostosować się do pewnych zachowań (np. nie zostawiać bagażu bez opieki) oraz procedur bezpieczeństwa. Najważniejsze to ręczne detektory metali i to co nas bardziej interesuje - bramki elektromagnetyczne. Zmienne pole magnetyczne jakie emitują bramki kontrolne spełniają rygorystyczne normy bezpieczeństwa i mają znikomy wpływ na organizm człowieka (statystycznie podróżny przebywa 1-2 s z częstotliwością zmian pola od 1 KHz – 1 MHz).
Te same parametry pola mogą jednak mieć wpływ na aparaturę medyczną – aparat EKG Holter, stymulator serca czy naszą pompę insulinową. W wyniku działania może dojść do skasowania ustawień lub przesterowania ich pracy.
Aby tego uniknąć powinno się pompę insulinową na czas przejścia odpiąć, oddać kontrolującemu lub innej osobie. Następnie sprawdzić i podłączyć. Teoria to jedno a praktyka to drugie. Często zdarza się że kontroler, pomimo udzielonej informacji oraz dostępu do zaświadczenia lekarskiego każe przejść z pompą insulinową przez bramki bezpieczeństwa (security). Zgodnie z zasadą „przezornego Pan Bóg strzeże” warto do kontroli przygotować się wcześniej. Odpiąć i „zaskoczyć” strażnika podając mu lub innej osobie naszą pompę insulinową po zewnętrznej stronie bramek bezpieczeństwa.
Bagaż podręczny w którym nie powinna znaleźć się nasza pompa insulinowa, prześwietlany jest przy pomocy promieniami RTG o parametrach nie szkodliwych dla ludzi. Urządzenia RTG na lotniskach poddawane są ostrej kontroli przeprowadzanej przez Państwową Agencję Atomistyki oraz inspektorów dozoru jądrowego.
data-matched-content-rows-num="3" data-matched-content-columns-num="3"